Gears of War: Ultimate Edition recenzja
3 min readIlość „starych” gier w wersji HD na tę generacje konsol jest wręcz niesamowita. Niestety większość z nich to tylko odpowiednio podbita rozdzielczość i trochę niższa cena. Odświeżane kotlety niestety nie sprzedają się za dobrze, ale Gears of Ware Ultimate Edition takie nie jest, gdyż tutaj wszystko jest jakby zrobione od nowa.
Na tak odważne stwierdzenie pozwalam sobie dlatego, gdyż Gears of War na Xboxa 360 było po prostu małe. W wydaniu na One większość przestrzeni została powiększona lub dodatkowo zagospodarowana, a to sprawia, że więcej jest możliwości ukrycia się, dawania ostrzału za osłony etc. Niby nadal lokacje są zamknięte ale ich przestronność jest bardzo odczuwalna.
Dobrze również, że twórcy zamiast podwyższać sztucznie rozdzielczość otoczenia postanowili wszystko od nowa przebudować. Praktycznie każda tekstura, cieniowanie obiektów, efekty 3D i wiele innych fajerwerków zostało stworzonych od nowa. Dzięki temu zachwycające już w wersji na Xboxa 360 teraz są wręcz niesamowite i cieszą bogactwem detalu. Nawet takie drobnostki jak dodatkowe kępy wysokiej trawy, liście przypominające te występujące z natury to wszystko zostało dodane, poprawione, wyszlifowane i pokazuje jak tak naprawdę powinno się robić wersje HD.
Oczywiście wraz z poprawą wizualności produkcji nie zapomniano również o zasięgu widzenia, a więc o horyzoncie. W nowym Gears of War nie ma mowy o tym, aby drugi, trzeci plan były rozmazane. Całość chodzi płynnie przez cały czas w rozdzielczości Full HD, czyli 1080p i w 60 klatkach na sekundę.
Metamorfozę przeszły również postacie, które mają lepiej wykonane twarze, nowe fryzury, a to sprawia, że wyglądają mniej sztucznie, a za to bardziej realistycznie. Również twarze teraz lepiej wyrażają emocje, a więc znacznie łatwiej wczuć siew głównych bohaterów, w ich rozterki czy życiowe wygrane.
Wisienką na torcie tych całych doznań są od nowa zrobione przerywniki, które dzięki nowym efektom specjalnym i lepszym modelom postaci sprawiają wrażenie filmowych, które zachwycą nowych graczy, a starym wyjadaczom zupełnie nowych doznań – oczywiście pozytywnych.
Aby jednak wszystkich skusić do przejścia fabularnej części gry producent poza ponownym umieszczeniu znajdek sprawił, że te odblokowują komiksy i galerie z Gears of War. Mały dodatek, ale na pewno dla fanów uniwersum bezcenny.
Jedyny minus, który widzę to zabawa online. Fakt mamy wszystkie mapy, mamy do dyspozycji tryby zabawy. Fakt brakuje opcji „Hordy”, ale najgorsze jest to ,że czasem po prostu strzela się w przeciwnika a temu nic się nie dzieje, a innym razem kule trafiają go w głowę w odległości 2 metrów. Wygląda to czasem śmiesznie, ale liczę, że z czasem odpowiednie łatki wszystko naprawią.
Nie przedłużając Gears of War: Ultimate Edition to pokaz tego jak robić wersje HD. To przykład, że nawet 9 letnia gra może być jak nowa, może rywalizować z tytułami wydanymi tylko na konsole obecnej generacji. Microsoft pokazał innym producentom jak należy dbać o swoje gry, aby wszyscy chcieli je kupować i rozchwytywać.
Dawid Nawrocki,
Ocena: 9/10
Plusy:
+ Grafika
+ Zabawa
+ Gra jak nowa
+ Cena
Minusy:
– Problemy z trybem online